Gwiazdy, ciemność, mrok nieprzebyty, leżę w łóżku myślami nakryta. grzeją mnie one bardziej niż koc, jednak to z tobą wolałabym spędzić tę noc. herbata w kubku, nad kubkiem para, księżyc do pokoju przez okno wejść się stara. na cóż mi jego światło, niech wisi na niebie, przecież ja go nie chcę, ja czekam na ciebie.
tak - to tylko sny bez możliwości spełnienia, wiem, że to moje złudne pragnienia. gdybyś jednak zmienił zdanie, otworzyłam okno, dla ciebie kochanie. |
Dodaj komentarz